![]()
Instynktowny strzał oddał Yuri Ribeiro, a piłka po rykoszecie od João Gamboi trafiła w słupek bramki Pogoni i wyszła na kolejny rzut rożny. Goście byli wyraźnie cofnięci. Szczecinianie mieli duży problem ze zbudowaniem skutecznego ataku. W 38. minucie kąśliwie z ostrego kąta uderzył Marc Gual. Valentin Cojocaru zdołał skutecznie interweniować. W doliczonym czasie gry zaskakującym uderzeniem z dystansu popisał się Vahan Bichakhchyan. Futbolówka spadała przy bliskim słupku, jednak odbił ją Dominik Hładun.
W 49. minucie Legia objęła prowadzenie. Złe wyjście z bramki zanotował Valentin Cojocaru. Piłkę na głowę Pawła Wszołka zgrał Josué i Pogoń musiała odrabiać straty. Na to nie trzeba było długo czekać. W 60. minucie Fredrik Ulvestad znakomicie odebrał piłkę, ta trafiła do Efthýmisa Kouloúrisa i dalej do Kamila Grosickiego. Kapitan Pogoni wyłożył ją greckiemu napastnikowi, który w trudnej pozycji trafił do bramki. Wojskowi znów zaczęli przeważać. Nie przynosiło to jednak żadnego efektu. Po szczecińskiej drużynie było widać zmęczenie po wtorkowej potyczce z Lechem Poznań i punkt należy uznać za dobry wynik.
źródło: własne
|
|